Overblog
Edit post Follow this blog Administration + Create my blog
Ciekawostki prawnicze - zagadnienia ze świata prawa

Status osoby fizycznej, jako konsumenta

January 18 2017 , Written by Tyminski Daniel

Sąd I instancji stwierdził, że błędne jest stanowisko pozwanej, że wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu inwestycyjnego nie stanowi podstawy do zasądzenia objętej nim wierzytelności w postępowaniu nakazowym. Zgodnie z art. 194 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych (Dz.U. Nr 146, poz. 1546 ze zm.) księgi rachunkowe funduszu sekurytyzacyjnego, wyciągi z tych ksiąg podpisane przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych funduszu i opatrzone pieczęcią towarzystwa zarządzającego funduszem sekurytyzacyjnym oraz wszelkie wystawione w ten sposób oświadczenia zawierające zobowiązania, zwolnienie ze zobowiązań, zrzeczenie się praw lub pokwitowanie odbioru należności mają moc prawną dokumentów urzędowych oraz stanowią podstawę do dokonania wpisów w księgach wieczystych i rejestrach publicznych. Zdaniem Sądu meriti podstawę do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym stanowi w takim przypadku art. 485 § 1 pkt 1 k.p.c. Przepis ten stanowi, że sąd wydaje nakaz zapłaty, jeżeli powód dochodzi roszczenia pieniężnego albo świadczenia innych rzeczy zamiennych, a okoliczności uzasadniające dochodzone żądanie są udowodnione dołączonym do pozwu dokumentem urzędowym. Skoro więc wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu ma moc prawną dokumentu urzędowego, to nie ma przeszkód, aby wydać na jego podstawie nakaz zapłaty w oparciu o art. 485 § 1 pkt 1 k.p.c. W ocenie Sądu a quo, nie ma w tym przypadku potrzeby sięgania do podstawy prawnej przewidzianej w art. 485 § 3 k.p.c. Przepis ten dotyczy wydania nakazu zapłaty na podstawie wyciągu z ksiąg bankowych w przypadku dochodzenia roszczenia przez bank. Powód nie jest bankiem, lecz funduszem inwestycyjnym. Jego księgi rachunkowe nie są więc księgami bankowymi. Ustawa o funduszach inwestycyjnych nie stawia znaku równości między księgami prowadzonymi przez fundusze i przez banki. Stanowi jedynie, że księgi prowadzone przez fundusze mają moc dokumentu urzędowego. Błędne jest więc twierdzenie - dodał - że do ksiąg prowadzonych przez fundusze można stosować przepisy dotyczące ksiąg bankowych, a co za tym idzie - wydać nakaz zapłaty w oparciu o art. 485 § 3 k.p.c.
Cytując uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r. w sprawie III CZP 65/09 pozwana powoływała się także na to, że domniemanie zgodności z prawdą dokumentu w postaci wyciągu z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego nie obejmuje faktu istnienia wierzytelności nabytej przez fundusz w drodze przelewu. Sąd meriti podkreślił, że strona, która zaprzecza prawdziwości dokumentu urzędowego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenia organu, od którego dokument pochodzi są niezgodne z prawdą, powinna te okoliczności udowodnić - art. 252 k.p.c. Przepis ten wyraźnie określa na kim spoczywa ciężar dowodu w takim przypadku. W niniejszej sprawie obciążał on pozwaną. Skoro kwestionowała ona skuteczność nabycia wierzytelności przez powoda, to powinna tę okoliczność udowodnić. Pozwana niczego takiego nie wykazała, w istocie, to nawet nie twierdziła, że nie obciąża jej zobowiązanie, którego powód dochodził w niniejszym procesie. Pozwana poza cytowaniem fragmentu z uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego nie zgłosiła żadnych wniosków dowodowych w celu podważenia zasadności dochodzonego roszczenia, np. faktu jego istnienia, wysokości. Zdaniem Sądu I instancji, na marginesie wskazać więc należy, że powód wykazał fakt istnienia zobowiązania oraz jego wysokość. Uczynił to nie tylko poprzez wyciąg ze swoich ksiąg, ale też poprzez dokumenty takie jak: umowa kredytowa, czy zaświadczenie z Banku (...) S.A. z dnia 13 września 2011 r. odczytanego na rozprawie w dniu 29 września 2011 r., czy też umowa nabycia wierzytelności "trudnej". We wszystkich dokumentach wyraźnie jest napisane, że chodzi o wierzytelność z umowy kredytowej z dnia 28 maja 1997 r. Nie może więc być wątpliwości, o jaką wierzytelność chodzi. Wskazać też należy - dodał - że sama pozwana w akcie notarialnym dotyczącym kupna nieruchomości przy ul. G. potwierdzała fakt przyznania kredytu.
W ocenie Sądu Okręgowego, prawidłowości powyższego rozumowania nie podważa powoływanie się przez pozwaną na wyroki Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 marca 2011 r. oraz z 11 lipca 2011 r. Oba te orzeczenia zostały wydane na skutek zadania pytań prawnych przez sądy. Mają więc znaczenie wiążące tylko w tych sprawach, w których je postawiono. Zauważyć jednak należy, podkreślił Sąd I instancji, że w sprawie w której zapadł wyrok z 15 marca 2011 r., Trybunał Konstytucyjny uznał sprzeczność art. 95 ust. 1 prawa bankowego ze wskazanymi w tym orzeczeniu przepisami Konstytucji ze względu na brak równowagi w możliwości dowodzenia swojego stanowiska w toku procesu sądowego. Przedmiotem pytania prawnego była bowiem ocena nadania mocy prawnej dokumentów urzędowych księgom rachunkowym banków i wyciągom z tych ksiąg tylko w sytuacji, gdy służą one jako dowody w postępowaniu cywilnym, ponieważ ich przedstawienie sądowi powoduje modyfikację ogólnych zasad rozkładu ciężaru dowodu (por. uzasadnienie wyroku TK - III 1.6). Jak wyżej wskazano, w niniejszej sprawie nie było natomiast sporne istnienie samej wierzytelności, a w każdym razie pozwana nawet nie starała się w jakikolwiek sposób podważyć fakt jej istnienia Podkreślić też należy - dodał - że uchwała TK dotyczyła sprawy, w której jedną ze stron był konsument (III - 1.5.). Trybunał wyraźnie podkreślił różnice między konsumentem, a przedsiębiorcą. Również i te rozważania dotyczą kwestii dowodowych. Wprawdzie pozwana w niniejszej sprawie nie prowadzi obecnie działalności gospodarczej - a w każdym razie żadna ze strona nie twierdzi inaczej - to jednak zobowiązanie powstało w okresie, gdy taką działalność ona prowadziła i ma z nią związek. Oceniając więc niniejszą sprawę w świetle powoływanego przez pozwaną orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, Sąd a quo stwierdził, że jako przedsiębiorca zobligowany do prowadzenia dokumentacji przewidzianej przepisami nie ma ona problemu w dowodzeniu swojego stanowiska (por. III -1.5).
Sąd meriti oddalił wniosek o zwrócenie się z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego. Sąd miał na uwadze treść wcześniej wydanych orzeczeń i kontekst w którym one zapadły. Wynika z nich jednoznaczny wniosek, że nie mają one zastosowania do przedsiębiorców. Sąd nie widział podstaw do podważania art. 194 ustawy o funduszach inwestycyjnych, czy do jego mocy obowiązującej. Przepis ten nie został przecież uchylony przez Trybunał Konstytucyjny.
Następnie Sąd meriti podkreślił, że bezpodstawne są zarzuty pozwanej dotyczące hipoteki, czy wpisania powoda jako wierzyciela hipotecznego. Kwestie te były już badane w postępowaniu wieczystoksięgowym. Pozwana wykorzystała przysługujący jej tam tryb odwoławczy. Wydany w tamtym postępowaniu wyrok Sądu Okręgowego ma znaczenie wiążące także dla innych sądów, a więc także w niniejszej sprawie - art. 365 § 1 k.p.c. Między stronami stwarza on stan powagi rzeczy osądzonej - art. 366 k.p.c. Obecnie zgłaszana argumentacja zmierza więc do podważenia prawomocnego orzeczenia. Nie jest to dopuszczalne i możliwe w tym postępowaniu. Zwalnia to sąd w niniejszej sprawie od merytorycznego ustosunkowywania się do poszczególnych zarzutów.
W ocenie Sądu I instancji, wobec bezzasadności zarzutów pozwanej, nakaz zapłaty podlegał utrzymaniu w mocy w całości - art. 496 k.p.c.

Share this post
Repost0
To be informed of the latest articles, subscribe:
Comment on this post